piątek, 28 sierpnia 2015

(69) Rodzina Kunis, wyniki ankiety, zadaj mi pytanie

gif; google (dokładniej to z jakiegoś tumblra, którego nie ma)

Cześć i czołem! Wspomnę, iż to drugi post "z rzędu" jako forma niespodzianki na koniec wakacji :) Dziś przygody Kunisów są podzielone na trzy części- dowiecie się, co słychać u Kasandry i Martina, rodzeństwa Janet i Petera oraz Katie, Sebastiana, Luke'a i Julki. Zapraszam do czytania!

 Po śmierci Eltona i Zoe świeżo upieczone małżeństwo uznało, że przeprowadzą się do mniejszego domku. Poza aranżacją pokoi oraz dobudowaniem ogródka, nie zmieniałam kształtu domu.

Kunisowie dotąd wiedli życie pełne sielanki, miłości oraz spokoju. Atmosferę zmieniła nagła śmierć Martina, a przyczyna jego zgonu nikomu nie była znana. Złośliwi sąsiedzi byli zdania, że Kasandra wykończyła go psychicznie lub ześwirował przez chorych pacjentów.

Każde wyjście na miasto było udręką dla simki-starała się ignorować skierowane w jej stronę wskazujące palce oraz szepty za plecami. Zaczęła żałować, że zgodziła się na związek małżeński i przez to jej życie legnie w gruzach.

W kartonach, pozostałych po przeprowadzce wyjęła sztalugę, podarowaną przez Bellę i Mortimera w dniu jej osiemnastych urodzin. Znalazła pełny zestaw pędzli, farb oraz płótna różnych rozmiarów. Kasandra postanowiła odnaleźć uspokojenie w sztuce, jednocześnie chcąc zarobić na utrzymanie.

Charakter Jimmy'ego zmienił się po śmierci Martina. Chłopiec unikał jak ognia towarzystwa rówieśników, a wyjścia na plac zabaw po odrobieniu lekcji były przeszłością. Na pocieszenie otrzymał od mamy dużego, pluszowego dinozaura, który szybko stał się najlepszym przyjacielem dziecka.

Choć dinuś był tylko maskotką, Jimmy wierzył, że go słucha. Nowy kumpel pozwalał się przytulać, dać całować w policzek i smarkać w łapę (za to jaki szczęśliwy) :)

W dalszej trosce o swojego syna, Kasandra postanowiła zaadoptować drugie dziecko. Sama marzyła o posiadaniu więcej niż jednej pociechy, ale nie miała zamiaru zawrzeć związku z innym simem. Tak do rodziny dołączył Adrien.

Ku pozytywnemu zaskoczeniu simki, bracia mimo odmiennych osobowości, zaprzyjaźnili się. Wspólnie odrabiali lekcje, rozgrywali partie szachów i bawili się na placu zabaw. Jimmy był bardzo szczęśliwy, że nie jest sam. Kasandra z uśmiechem na twarzy patrzyła, jak "łączyli" umysły i rozmyślali nad zadaniem z historii.

Nadchodził czas dorosłości i czas kryzysu wieku średniego. Pewnego, sobotniego południa pani Kunis-Ćwir miała przyjemność rozegrać partię szachów z kosmicznym mieszkańcem Wierzbowej Zatoczki, Maciejem. Jednak na samej grze się nie skończyło.

Począwszy od pocałunków i czułości w parku, kończąc na wizycie w domu, a dokładniej w sypialni Kasandry. Żegnając Maćka oraz życząc mu miłej nocy, nie wiedziała, że już nigdy więcej go nie zobaczy.

Nietypowym prezentem z okazji wkroczenia w dorosłość była ciąża. Jako pierwszych poinformowała Jimmy'ego i Adriena (którzy też mieli urodziny), tym samym wyżalając się z podjętego wyboru. Chłopcy przyjęli wieść o kolejnym dziecku.
- Jak fajnie kopie! A to siostra czy braciszek?

Kasandrze ulżyło, gdy synowie obiecali pomoc w trudnych chwilach. Kazali jej tymczasowo zostawić malowanie i znaleźć nowe hobby. Było to ogrodnictwo- wystarczyło zasadzenie owoców, warzyw i ziół, aby zdecydowanie oszczędzić pieniądze. W trakcie podlewania myślała o Martinie, Macieju oraz o maleństwie, które coraz mocniej dawało znać.

Ciąża przebiegła dość szybko, aż pewnego ranka po całym domu rozszedł się wrzask.
- Czy to spaghetti zjedzone o drugiej w nocy czy to już pora? 
Ja myślę, że to drugie ;)

 Na poród wybrała się sama i znów musiała przeżyć najtrudniejsze chwile w dziwnej maszynie. Odnosiła wrażenie, jakby leżała tam latami, do momentu, gdy usłyszała nowinę od pielęgniarki.
- Gratulujemy, ma pani syna! Dlaczego jest on... fioletowy?

 Oto Jacob, który poza chodzeniem do łazienki, kuchni, szkoły spędzał dni w pokoju przejętym po Jimmym. Był zdecydowanie zamknięty w sobie- nie akceptował swojego nietypowego koloru skóry oraz domagał się od Kasandry informacji o ojcu.

 Chłopiec odziedziczył talent artystyczny po matce- uwielbiał rysować, używając do tego makaronu, brokatu i innych rzeczy domowego użytku. Marzył o byciu artystą i malowaniu portretów najsławniejszych simów.

O Jacoba martwił się Jimmy, który nieraz rozmawiał na ten temat z Adrienem. Sugerował mu zaprowadzenie najmłodszego brata na ciastko lub na spacer, jednak zawsze słyszał tą samą odpowiedź:
- Rozumiem Twoje zmartwienia, ale skoro gada z matką to żyje, nie?

* ~~ * ~~ *

Przez parę dni Margaret siedziała na ławce na ganku i zastanawiała się nad swoją przyszłością. Czy chciałaby być muzykiem, artystą, a może agentką specjalną?

Peter, widząc dziwne zachowanie swojej córki, zabrał ją do parku na rozmowę. Chciał, żeby była zawsze uśmiechnięta- to jedyna osoba, którą kochał najbardziej i bezgranicznie ufał.
- Tato, ja myślę, że nie jestem gotowa na bycie dorosłą. Mam zbyt dziecinne podejście do niektórych spraw.

- Nie uciekniesz od dorosłości, najdroższa. To, co Cię utrzyma w tym trudnym świecie to wiara w swoje możliwości.
Simowi ulżyło, gdy Margaret uśmiechnęła się i przytuliła. Przypomniał sobie chwile, gdy kładł ją do snu, karmił butelką, zmieniał pieluszki, pomagał w odrabianiu lekcji. A zaraz jego pociecha będzie robić to samo, ale ze swoimi dziećmi. Gdyby była Aimee, pomyślał.

Peter jest jedynym, którego co chwila bierze jakieś choróbsko. A jak nie zażyje lekarstwa, to kilka godzin i znów ma wysypkę lub atak śmiechu...

Czas na urodziny! Janet zastanawia się nad życzeniem.
- Odkryć portal? Mieć jeszcze jedne dziecko? Być słynnym naukowcem?

 Oto Janet...
J...

I Peter w dorosłym wydaniu :)

Pierwszy raz, odtąd tutaj mieszkają, zjedli wspólnie śniadanie przy porannym wydaniu wiadomości. Szkoda, że rzadko kiedy Kunisowie zjadają razem posiłki, bo jedno usiądzie na ganku, drugie w kuchni, trzecie w salonie i tak dalej.

J jako jedyny nie pracuje, za to zajmuje się domem. Do jego obowiązków należy sprzątanie, naprawianie obiektów, pielęgnacja ogródka, pomoc w odrabianiu lekcji, gotowanie. W sumie można przyznać, że pracuje- jako gospoś ;) (wynagrodzenie dostaje od Janet ( ͡° ͜ʖ ͡°))

W wolnym czasie sim pozwala sobie na rozwój umiejętności, takich jak miksologia czy sprawność fizyczna. Ogółem bardzo lubię robić zdjęcia simom uprawiającym jogging :)

Peter rozwija się w karierze muzycznej- największą przyjemność sprawia ćwiczenie gry na skrzypcach na świeżym powietrzu.

Postanowiłam zbudować Janet piwnicę, w której znajduje się tajemne laboratorium. Kluczyki do drzwi "królestwa" posiada tylko ona. Od tego momentu siedzi całymi dniami eksperymentując, a na górę wchodzi gdy trzeba spać lub rzucić coś na ząb.

To nie był koniec niespodzianek dla pani naukowiec. J jako dobry mąż sprezentował ukochanej rakietę, a prędzej jej elementy do samodzielnego złożenia. Simka marzyła, by wyruszyć w przestrzeń kosmiczną i znaleźć odpowiedzi na niewyjaśnione pytania.

* ~~ * ~~ *

 Oto domek rodzeństwa Katie i Sebastiana oraz ich partnerów Luke'a i Julki. Pieniądze na rozbudowę "gniazdka" wzięli z spadku, otrzymanego po śmierci Laury. (domek znalazłam w galerii)

Oba związki były gorące od miłości i kwitły. Cieszyli się, że mogą być razem nawet w pracy (choć wtedy dzielił ich szef). Sebastian uwielbiał zabierać rudowłosą na wieczorne spacery- pewnego razu zapytał wprost, czy zostanie panią Kunis. Odpowiedź była oczywista- simka pragnęła dzielić resztę życia z nim.

Kilka simowych dni później światło dzienne ujrzała wieść o ciąży zarówno Julii, jak i Katie. Panowie byli szczęśliwi z powodu zostania ojcem. Nie zapomnieli o opiece nad swoją ukochaną, szczególnie w okresie błogostanu :)

Luke co chwila dotykał brzucha narzeczonej, rozmawiając z dzieckiem.
- No hej malutki... malutka... malutkie? Jak myślisz, kto tam siedzi?
- Dziewczynka lub dziewczynki- odpowiadała Katie z uśmiechem na twarzy.

 Sebastian pracował zawzięcie. Zawsze brał sprawy, które wyglądały groźnie z pozoru- okazywały się być zgadywanką, wymyśloną przez złodziejaszka. Choć komendant miał na niego oko i kazał mu współpracować z Diną Kaliente- robił sam, a słowa koleżanki lekceważył.

 Julka ignorowała zakazy partnera i również pracowała- zajmowała się mniej uciążliwymi obowiązkami. Pomagała komendantowi w segregacji dokumentów lub wychodziła na patrole. Piątkowego południa, w trakcie analizy materiałów dowodowych, malec wyraźnie dał znać, że chce wyjść.

 Przyszły, wzorowy ojciec zaczął biegać po posterunku i drzeć się, że jego narzeczona rodzi. Komendant zawiózł obojgu do szpitala- tam również radość Sebastiana nie miała końca.

 Poród po raz kolejny przyjmował Nate w różowych okularkach. Jego mina najwyraźniej mówi, że jest spokojny i kuzyn zaczyna mu grać na nerwach. Jeśli chodzi o minę drugiego, nie mam pojęcia.

 Długo nie trzeba było czekać, żeby świat ujrzał Matthew'a Kunisa :)

 Po powrocie do domu młody miał od razu urodziny i... no właśnie. Gra zatrzymana w idealnym momencie. Mam na myśli dwie rzeczy- Michael Jackson i Power Rangers.

 Druga akcja porodowa, która odbyła się niedługo po pierwszej. Druga nieokiełznana radość przyszłego ojca.

 Katie i Luke wrócili z podwójnym szczęściem płci męskiej- bliźniacy Robert i Patrick w jeszcze nieprzygotowanym pokoiku :)

Wszystkie przedstawione części są aktualne, i co dalej? No właśnie odniosę się do ankiety. Na prośbę czytelnika (nie podam jakiego, poprosił mnie o anonimowość) skróciłam termin głosowania z 28.08 na 21.08. Nie będę owijać w bawełnę, tak prezentują się wyniki:


Początek następnemu pokoleniu dadzą Margaret oraz Pauline, choć blisko wygranej był też zespół składających się z tych samych simek plus Jimmy'ego i Adriena. Reszta będzie żyć na własną rękę, choć czasem do nich zerknę :) 
Czas na trzecią, ostatnią część notki- zadaj mi pytanie. Na czym to polega? W komentarzach możecie zapytać mnie o co chcecie. Liczba pytań jest nieograniczona, a odpowiedzi pojawią się w następnym poście. Myślę, że to tyle na dziś- miłego weekendu i do następnej notki :*

5 komentarzy:

  1. Nie wiem, o co chodzi w tych rodzinach :D Chyba czas nadrobić stare posty :) Ale miło się czytało ^^

    OdpowiedzUsuń
  2. To ja może skomentuję krótko tutaj jeszcze poprzednią notkę: wspaniale, że Olka ułożyła sobie dobrze życie i ma kochającą się wzajemnie, szczęśliwą rodzinkę, a Julka świetnie poradziła sobie z odnowieniem samochodu :)
    Szkoda Martina, ale na szczęście Kasandra całkiem fajnie sobie radzi po stracie ukochanego, a z dodatkowymi dziećmi będzie jej raźniej i weselej ^^ Ciekawe, jak poradzi sobie kosmiczny Jacob!
    Janet, J i chorowity Peter dobrze wyglądają :D Margaret na pewno da sobie radę z dorosłością, wcale nie musi przestać być dziecinna!
    Katie, Sebastian i ich drugie połówki mają wypasiony dom! Miło, że tak ładnie im się układa i doczekali się dzieciaków :)
    No to czekam na dalsze losy Kunisów, oparte na wynikach ankiety. A co do pytań: Grasz jeszcze w The Sims Średniowiecze? Czytałem Twoje posty z tej gry i bardzo podobała mi się ta rozgrywka :>

    OdpowiedzUsuń
  3. oja, się porobiło u nich! hehe, kto by pomyślał, kosmita z człowieczym imieniem<3 tak, mam na myśli Macieja:D ale Kasandra się dorobiła dzieciów! ehh te domy z galerii są najlepsze, czy mogę zamieszkać razem z Katie Sebastianem i ich partnerami:") mogę spać nawet w piwnicy, byleby mieszkać w takim gniazdku! oo sami chłopcy się rodzą, nawet jeden adoptowany:D zawsze z chłopcami mam największy problem, bo trudniej ich jakoś ubrać niż dziewczynki:/ ale z tego co widziałam w ts4 nie ma tego problemu:D oo głosowałam na zwyciężczynie, super że wygrały<3 hmm ja to chyba nie mam pytań:)
    buzi i powodzenia jutro na rozpoczęciu:D

    OdpowiedzUsuń
  4. Kunisowie tak bardzo się rozrośli, że muszę teraz czytać posty z drzewkiem genealogicznym pod ręką :D
    Biedny Martin :( oraz biedna Kasandra, dręczona przez sąsiadów... przemoc psychiczna jest okropna :( Decyzja o adopcji jak widać była 100% trafna, nie tylko uszczęśliwiła tym osierocone dziecko, ale również swojego własnego syna i siebie :) No ładnie, i dziecko z kosmitą xD
    Jimmy wyrósł trochę na takiego hipstera, za to Adrien...mmm... ciasteczko<3
    Na początku myślałam, że na ostatnim zdjeciu z dziejów Kasandry i Martina jest jakiś nowy, bliższy "przyjaciel", ekhem... sąsiad Jimmiego (nie bij, takie moje myśli xD).
    Ta więź Petera i Margaret<3 Eh, więc w ts4 nadal tak jest, że zazwyczaj osobno siadają do posiłku ;/ ? Janet chyba musi bardzo dobrze "wynagradzać" J, skoro sprezentował jej rakietę do samodzielnego złożenia :D
    Podwójna ciąża<3 Hahah to zdjecie Matthew'a wyskakującego z kołyski jest boskie :D ! Katie jednak nie miała racji... tu i tu męska płeć ^^
    Pozdrawiam :**

    OdpowiedzUsuń