niedziela, 25 października 2015

(73) Rodzina Łopatka

gif; We♥It

cześć i czołem! Dziękuję za garstkę komentarzy, będących pod poprzednią notką. Czytając je, poczułam się doprawdy miło :) Cieszy mnie również Wasza pozytywna reakcja na szablon, choć blogger ciut zrobił na złość i pogorszył jakość nagłówka... złośliwość rzeczy martwych.
Mam również mniej radosną nowinkę, jaką jest rzadsze "odświeżanie" bloga, tu myślę o pisaniu. Rutyna szkolna wygląda następująco- kartkówka, praca klasowa, odpowiedź i wypracowanie typu rozprawka czy podanie. Dochodzą również konkursy, które na moje szczęście/nieszczęście biorę udział. Siedmioma słowami- jest ciężko, ale wierzę, że dam radę.

dziś powracam do zapewne wyczekiwanych Łopatek. W końcu załapałam weny twórczej do grania i coś czuję, że przez następne weekendy skupię się na tej rodzinie. Zapraszam do czytania ;)

Oto nowy domek familii, ulokowany w Lazurowej Promenadzie. Głównym powodem przeprowadzki był bug obiektów, które za jednym użyciem od razu się psuły.

Julce spodobał się Kuba- nastolatek z pazurem. W imię miłości zrobi się wszystko, nawet i przefarbuje włosy na blond oraz zmieni styl ubioru.

Olka napierała Tobiasza, by zaadoptowali zwierzątko. Narzeczony w końcu powiedział tak. W domku zawitał szczeniak Naleśnik. (bardzo oryginalne imię ;))

Simów urzekła mała kotka, która również szukała czułości i kochającej rodziny. Astra upodobała sobie pana domu :)

Olkę zaczęły męczyć nudności. Czyżby galaretka nie wyszła? (dopiero zauważyłam, że pół ścianek nie jest pomalowany, haha)

Dom to nie dom, gdy brak w nim kucykowych obrazów. Na pierwsze machnięcie pędzla idzie Applejack.

Mamunia i córunia gawędzą przy śniadanku.

Nawet nie zauważyłam, kiedy Astra dorosła. Taki drugi Grumpy Cat <3

Pani kocha bardzo <3

Płakałam ze śmiechu dobre dziesięć minut z powodu ikonki (?) Astry :')

No dobra... jak brzmiało Twierdzenie Pitagorasa?

Tobek na odstresowanie słucha metalu. Coś troszkę dziwnie mu się pacha wygięła, hehe.

Olka wyszła na zakupy, by odpocząć i poznać nową okolicę.

Szukanie "tego jedynego" zakończyły się sukcesem. Jeśli ktoś pamięta, taki sam strój miała Amelia Obraz. Ach, wspomnienia!

Tobiaszowi bardzo, a nawet bardzo spodobał się nowy wygląd narzeczonej <3

Julka... no cóż. To tylko joga.

- Astra, to jest toaleta. Tutaj oddajemy potrzeby naturalne.


 - Pan, jaka toaleta, skoro to otwór w czarnej porcelanie, w której pływa woda.


No i wiadomo, że to nie była galaretka. Nadchodzi Łopatka jr! ;)

 Tobiasz ucieszył się, że zostanie tatą i chciał już przytulić do siebie niemowlę <3

 Narzeczeni postanowili szybko, w towarzystwie Astry i Naleśnika wymienić się obrączkami.

- Pani mnie wyrzuciła, bo drzemałam smacznie na jej łóżku. Pójdzie spać, to jej kanapę zniszczę.

 Ikonka Astry mówi mi jedno: She's a sassy cat.

 Kolejne, babskie śniadanko. Julka ma nowe ciuszki i w ogóle jest przepiękna <3

Poranna, kocia joga przy pierzastej zabawce- zaliczona.

 Wysłałam Tobka po obróżki dla Astry i Naleśnika. Kupiłam, choć wybór jest bardzo mały.

Hmm, to jest nagroda z kariery poszukiwacza przygód dla Olki. Fajny, ale na razie nie potrzebny ;)

Astra, stojąc przed panem, wyobraża go w włosach, sięgających ramion. Ciekawa wizja :)

 Tobiasz, jak to polityk, czyta zawzięcie prasę i przy okazji sprawdza, czy redakcja nie robi go w bańki.
 Obrazki z Pinkameną i AJ skończone, dumnie wiszą w sypialni Olki i Tobka. Są przecudowne <3

- Pan, nie dość, że kupiłeś kiczowatą obróżkę, to jeszcze czochrasz mi futerko!

Nawet nie zauważyłam, kiedy Olka zaczęła rodzić. Ciekaw jestem, co bocian przyniesie ;)

"Przyleciał" chłopiec imieniem Łukasz, witaj w Łopatkach! <3

na samym końcu chciałabym przeprosić za moją nieobecność na Waszych blogach, myślę tu o komentowaniu notek. Zaległości postaram się nadrobić w piątek i najpóźniej w sobotę. Pamiętajcie- jeśli chcecie o coś zapytać, zapraszam na herbowego aska. Życzę udanego tygodnia, buziaczki!


sobota, 10 października 2015

(72) Drugie urodziny Herbal Sims

gif; google

Hejka naklejka! Wczoraj miałam konkurs z historii,zostałam zwolniona ze wszystkich lekcji, zajęliśmy (jako szkoła) II miejsce i poszłam spać :')) Cieszy mnie niezmiernie, że blog- mój twór, "żyje" już dwa lata. Dziękuję Wam za zainteresowanie blogiem i chęć jego ponownego odwiedzania. Za miłe komentarze, które nieraz motywowały mnie do działania. Za oferowaną pomoc w przypadkowych sytuacjach, związanych z grą oraz za to, że jesteście.  To miejsce, nad którym ciężko pracowałam, pracuję i będę pracować.

~~~
Blog dotąd ma
 16 obserwatorów, 
około 20 850 wyświetleń
(notką o największej liczbie wyświetleń jest relacja z 100 baby challenge z ts3- ponad 2768 wyświetleń!)
zbiór 4873 screenów z rozgrywki,
6 zmian wyglądu bloga (nagłówki poniżej).

 Modelką na pierwszym nagłówku po pierwszych urodzinach bloga była simka od Tonnie (zapomniałam imienia, ups). Dominowały dalej klimaty wakacyjne.

 Po tym nadszedł czas na świąteczną atmosferę z Hazel Grace z ukochanych McGrawów. Była wtedy jeszcze nastolatką, która jako pomocnica Mikołaja wyglądała prześlicznie! Dodatkowo, przez cały czas na blogu "padał" śnieg.

 Wiosna to czas rozkwitu, przebudzenia. Delikatny, pastelowy i wiosenny nagłówek, autorstwa Cristal, za co bardzo dziękuję :) Jest to ogółem pierwszy nagłówek, wykonany na zamówienie.

W kwietniu Herba przyniosła lekki przedsmak wakacyjny. Nie był długo, bo z tego, co pamiętam, to dwa-trzy tygodnie. Szczerze? Jest taki prosty i... niefajny!

 Zakochanych przy basenie zastąpiła Bella Ćwir na tle Oazy Zdrój. Nagłówek gościł od początku maja do końca czerwca.

 A od lipca blog ma klimaty wakacyjne i Aimee Lee jako modelka. Dla przypomnienia, była to dziewczyna Petera Kunis.

~~~
Teraz swoje "pięć minut" mają rodziny, które gościły/goszczą tutaj:
(były jeszcze 2 rodziny z 100 baby challenge)

Ach, McGrawowie- tą rodziną bardzo lubiłam grać i nie mogłam pogodzić się z tym, że ją utraciłam po formatowaniu. A wszystko miało początek od mojej simowej wersji i miastowego z Sunset Valley. Szczerze przyznam, iż nie planowałam tej rodziny rozwinąć na pokolenia. Udało mi się dojść do 7 pokoleń.


Na zdjęciu Ernestyna Obraz, córka Amelii i Mateusza Obrazów, których również utraciłam po formatowaniu. Ponowna przygoda z dwójką zaczęła się, gdy można było pobrać za darmo pełną kolekcję TS2. Główną zaletą rodziną było to, że mogłam toczyć z nimi sielankowe i dość spokojne życie. (z wyjątkiem wsypywania mydła do fontanny, tradycja)

Przenieśmy się do czasów średniowiecza i lat panowania młodej monarchini Eleonory, czyli losy królestwa Mocherenia. Jeśli chodzi o rozgrywkę w tą generację, dodałam tylko dwie części na bloga. Zapis też utraciłam po formatowaniu, ale zdradzę wam coś- za niedługo spodziewajcie się powrotu losów tej "rodziny" :)

Aktualna rodzina, w powoli dużej ilości drzew genealogicznych i wciąż rosnąca- mowa o Kunisach.  Gram nimi od 23 maja tego roku do dziś. Mam nadzieję, że dojdę do największej ilości pokoleń. A wszystko zaczęło się od Mili Kunis...
I na tej rodzinie zatrzymam się odrobinę dłużej- przedstawię ich ciekawostki, zaktualizowane drzewo genealogiczne i dalsze przygody Margaret i Pauline.

(kliknij, aby powiększyć)
Drzewo będzie można zobaczyć w zakładce 'rodziny'. Elsa urodziła Joannę bez mojej ingerencji, a z kim ma dziecko, niestety nie pamiętam ;)
Rodzina składa się z 39 simów. Przeważającym kolorem oczu jest brązowy, tak samo jest w kwestii koloru włosów (drugim jest blond). Ze starości zmarła większość członków rodziny, ok. 7 simów odeszło w dziwnych przypadkach (zawstydzenie x2, głód, zmęczenie, pożar, porażenie prądem i utopienie się). W jednym domu mieszka zazwyczaj 6-7 simów (rzadko kiedy zdarza się 3 lub 4).

Nim przejdę do rodzin, jako mały prezencik trzy grafiki, którymi można się "poczęstować" 
(jeden warunek- musi być credit!)





~~~
Josh i Margaret uwielbiali nocne spotkania, z dala od niezadowolonego ojca simki. Nocny podmuch wiatru szeptał do ich uszu, by niczego nie żałowali. Gwiazdy, migoczące na niebie były świadkami narodzin niezwykłej miłości, jaka może istnieć w tej galaktyce.

Jego dłoń nieraz błądziła po biodrach onieśmielonej dziewczyny, a zawadiacki wzrok odbierał świadomość tego, co się dzieje wokół nich. Przed nim nie stała aktorka, z którą na potrzeby filmu niejednokrotnie powtarzał swe flirciarskie ruchy, a dziewczyna, poświęcająca się dla Josha.

Ich potajemne, czułe pocałunki zobaczył Peter. Odczulił się od kłamstw córki i tego razu podążył za będącą w skowronkach Margaret. Gdyby mógł, zatłukłby chłopaka na kwaśne jabłko.

Simce ciężko było wytłumaczyć się z "wybryku". Słuchając kazania na temat jego doświadczenia o miłości, widziała biegnącego Josha. Nawet nie chciał odwrócić się i spojrzeć z współczuciem.
- Od dziś zakaz spotykania się z tym przemiłym panem! Jesteś zbyt niemądra na takie sprawy!

Nic nie pozostało jak wrócić do domu i zamknąć się w pokoju. Simka przez jeszcze kilka minut słyszała zza drzwi skargi ojca.
- To moje ostatnie słowo, już nigdy mnie nie zobaczysz!
Margaret, zmęczona płaczem, usnęła. Nie była świadoma tego, że ostatnie słowa Petera były prawdą.

Poszukiwania zaginionego ojca dziewczyny skończyły się fiaskiem, więc nie było wyjścia jak wrócić do życia codziennego. Dom przeszedł niemałą zmianę wnętrz, a Josh zgodził się zamieszkać u Kunisów. Szczególnie ucieszona była Pauline, która "kibicowała" zakochanym.

Simka często chodziła zmarkotniała i przygaszona, z trudem godziła się po nagłej stracie Petera. Ukochany postanowił zdradzić jej pewien sekret...

A przy okazji pocieszyć w dość szalony sposób ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Pauline miała urodziny i wkroczyła w świat młodych dorosłych!

Panna Kunis postanowiła przefarbować włosy na rudo i całkowicie zmienić swój styl, na lepsze <3

Wynikiem dość figlarnego pocieszenia Josha było nadchodzące bobo!

Oboje nie mogli się doczekać nadchodzącego dziecka... dzieci? ;)

Ciąża przebiegała spokojnie. Simka spędzała czas na malowaniu obrazów.

 W oczekiwaniu na przyjęcie porodu Margaret przez lekarza. Josh już nie może tego wytrzymać.

 Opłacało się czekać- ku zaskoczeniu młodych rodziców (i mojemu również) na świat przyszły bliźnięta Josh jr. i Jeremy.

Josh jr. stał się chłopcem wesołym, towarzyskim i uwielbiającym zabawę z pluszakami.

Jeremy jest przeciwieństwem brata. Łatwo jest go zdenerwować, wyżywa się na pluszowym dinozaurze. Ma za to serce do rodziny i kocha ich bardzo.

Narzeczeństwo postanowiło zorganizować cichy ślub w parku w Wierzbowej Zatoczce. Najpiękniejszą rzeczą nie był krajobraz, zapierający dech w piersiach, a niepowtarzalny dowód małżeństwa- wymiana obrączek. Uwielbiam to zdjęcie <3

 Przyszła pora na urodziny Janet. Ciekawe, jakie życzenie wymyśliła ;) (dziękuję komunikatowi z gry, bo gdyby nie to, nie wyprawiłabym jej imprezy)

 Simka postanowiła przejść na emeryturę, zmienić swój wygląd i cieszyć się życiem. Przy okazji chce przemierzyć kosmos w poszukiwaniu tajemniczej planety Sixam.

 Małżeństwo Kunis-Hutcherson również świętowało swoje urodziny... Josh, co ty robisz? ( ͡° ͜ʖ ͡°)

 Bracia na co dzień byli grzeczni i wspólnie odrabiali lekcje w jadalni.

 Kiedy mieli czas wolny, bawili się w piratów. Jeremy udawał, że pokonuje wrogie statki celnym strzałem.

 Josh jr. najchętniej mógłby stać za sterem i ostrzegać resztę załogi przed zagrożeniami.

~~~
U Roszpunki niewiele się zmieniło- po zbudowaniu swojego "gniazdka", postanowiła podjąć pracę w celu kontynuacji remontów. Oasis Landing daje bardzo mało nowych karier, więc wybór był ubogi- rozpoczęła zawód trenera botów (?)

Grafik pracy niezbyt odpowiadał simce, więc starała się odwiedzać Alana tak, by zdążyć na arenę. Postanowiła nie kryć swych emocji i wyznanie rozpoczęła od deszczu komplementów.

Romantyczną atmosferę zepsuł trąbiący samochód. Nic nie pozostało jak pożegnać ukochanego soczystym (i pierwszym całusem) w usta <3

Po ciężkim dniu, czas wrócić do domu i iść spać. Od momentu, gdy Roszpunka dostała pracę, każdy dzień wygląda tak samo, więc jakieś zaskakującej ilości zdjęć nie zrobiłam.

Oto kolejna bohaterka Disney'owskiej rodzinki- Śnieżka, która pojawi się w grze, gdy syn Roszpunki stanie się młodym dorosłym (będzie mieć na imię Flynn, hihi). Na tej zasadzie planuję rozgałęzić drzewo genealogiczne rodziny.

Po części rodzinkowej, zapraszam na drugą serię zdjęć pt. Ładne widoczki i trele morele:
(jako pierwsze- wyjątkowe ujęcia z gry)


~~~

Oczywiście życzę miłego dnia (czy tygodnia) i przesyłam całusy, dorzucam szczerą i prawdziwą grafikę na temat rozgrywki:
i nie mówcie, że choć raz nie użyliście motherlode ;)