niedziela, 19 kwietnia 2020

(93) Le Chienów ciąg dalszy...

Hedgehog gif 2 » GIF Images Download
(źródło: Gifimage) Ach, mam bzika na punkcie jeży♥

Cześć i czołem! Mam nadzieję, że trzymacie się zdrowo i pomijając jutrzejsze wprowadzenie złagodzeń, jesteście jak ja i urządzacie od czasu do czasu spacerki wyłącznie do paczkomatu ;) Przyznam szczerze, że nie spodziewałam się pojawienia się kolejnych, stałych czytelniczek (Rickley, detektyw Herba do usług!). Cóż mogę więcej rzec... druga i dość obfita relacja relacji z mojej czwórkowej rodziny, zapraszam!

Nieco mniejsza rezydencja Le Chienów w swojej okazałości, tak na dzień dobry :) 

Ciocia Herba doradziła Alexandrowi, by nie wiódł samotnego życia, jest zbyt przystojnym kawalerem, by na to sobie pozwolić. Z moją poradą zgodziła się sympatyczna simka, która zjadła stanowczo zbyt dużo kosmicznych gumijagód. 

Młody kawaler zauroczył Isabellę Nitschpon (zaiste "tłumaczenie" nazwiska na angielski w moim wykonaniu, ta daaa!) i wyznał wprost, że kosmicznie namieszała mu w głowie :)

Wspólne zdjątko obowiązkowo musi być!

Megan podążyła śladami starszego brata i bez wahania wyznała swoje uczucia Wolfgangowi Munchowi.

Przyszły astronauta dba o formę jak należy. Kto wie, czy kogoś tam w kosmosie nie spotka... musi się dobrze prezentować :)

Isabella od ćwiczeń zdecydowanie wolała dryfowanie na plecach. Strój kąpielowy z Czterech Pór Roku, istna rewelacja!

A kiedy w domu nikogo nie była, Megan zaprosiła Wolfganga na wspólny relaks w jacuzzi. Bez tego makijażu, kolczyków i z dodatkiem zarostu, jest naprawdę przystojnym simem :)

Troskliwa żonka Debcia przybyła z Zaświatów sprawdzić, jak się miewają dzieciaki. Na Kłaka nie liczyła, bo...

...tego oczywiście ciągnęło wszędzie indziej, niż do dzieci. Nawet pośmiertnie :P

Choć Sebastian dąży do zostania programistą, nie zapomina o swoim zamiłowaniu do skrzypiec :)

Papa Kłak, podczas nocnego wędkowania, postanowił wrócić do Zaświatów w przekonaniu, że jego dzieci mają się dobrze i będą dbać o rozrastanie się rodziny. Pożegnał zarówno dzieci, jak i nową dziewczynę Alexandra, z którą zdążył jeszcze przed odejściem zaprzyjaźnić.

Isabella pożegnała być może, kiedyś... ;) przyszłego teścia. 

Alexander wspiera mentalnie swoją siostrę pod każdym względem. Nawet, gdy jej sztuka malarska budzi pewne wątpliwości.

Kosmitka poczuła smykałkę do pisania i rozpoczęła karierę pisarskiego wolnego strzelca, jeśli tak to mogę nazwać :) Chętnie przygarnia każde możliwe zlecenie.

Basenik dla dzieci jest nie tylko przeuroczy, ale także chętnie używany przez domowników! :D

Czasami trzeba trochę oderwać się od tego komputera i pobiegać... Dobrze, że w Wierzbowej Zatoczce nie ma czegoś takiego jak kwarantanna.

Alexander zabrał swoją ukochaną do ogrodów Mimozy, uwielbiał zabierać ją w takie wyjątkowe i romantyczne miejsca.

Bam cziki bam bam... jak patrzę na to ujęcie, przypomina mi się piosenka o miłości z Fineasza i Ferba :D

Sim nie chciał z niczym zwlekać, poprosił swoją kosmiczną wybrankę o rękę.

Nie mogło być innej odpowiedzi niż tak, oczywiście ;)

Ładne ujęcie Isabelli po raz pierwszy...

...ładne ujęcie Isabelli po raz drugi... <3 Zakochani postanowili uczcić swoje zaręczyny wyprawą do klubu tanecznego.

- Zobacz, Panie, tam jest moja narzeczona! Nie wiem, czemu idzie jak ściśnięta kaczucha...

- Wiesz no, Herba, taka sytuacja...
Przy okazji Megan prezentuje strój swojej drużyny harcerskiej :)

Oboje zdominowali parkiet...

...i oboje z podejrzanymi uśmiechami zdominowali szafkę w piwnicy klubu...

Co z tego, że była śpiąca, zaczęła się jesień i Isabella (z moją małą pomocą :P) udekorowała dom w motywie jesiennym!




Tak oto prezentuje się efekt mojego zachwytu dość szerokim asortymentem dekoracji sezonowych. Są dla mnie urocze i nie myślę o ściągnięciu ich przez najbliższy czas :D

W ogródku zawitał strach na wróble Antoni, którego Megan zechciała poznać bardziej.

Słomiany kawaler przyciągnął także uwagę Isabelli. Chciałabym wiedzieć, dlaczego pomyślałam w tym momencie o Łęckiej...

Co z tego, że daje chłodem? Można paradować w podkoszulku niczym Alexander i dalej kąpać się w baseniku dla dzieci niczym Isabella!

W środku nocy nastała cichociemna nowina, że do rodziny niebawem dołączy bobo!

Przyszła babcia Debcia, jako pierwsza miała przyjemność dowiedzieć się o ciąży <3

Isabella bez wahania je za dwóch, przy okazji sprawdzając, czy to, co gotuje Megan, jest dobre.

Definicja spokojnej ciąży jest dla niej nieznane, ona musi robić cokolwiek... nawet grabić sobie przy porannym słoneczku :) 

Cóż to za zaskoczenie było, gdy słomiany kawaler Antoni może chodzić po domu i gawędzić z simami! A jak się przy tym wystraszyłam :P

 Dobra słoma to i w zadaniach domowych pomoże.

 Brzusio rósł sobie, rósł, a przyszli rodzice odliczali dni <3

Zdążyłam już zapomnieć, jakie ładne obrazy są w czwórce!


 Kobiety w tym domu definitywnie stanowią wzór do naśladowania... 

 Nie mam pojęcia, jak to zdjęcie skomentować, na swój sposób mnie zauroczyło i rozbawiło.

To ujęcie jest bardzo urocze <3 I pomyśleć, że to część interakcji bara-bara w stertach liści...( ͡° ͜ʖ ͡°)

Isabella dumnie pozuje przy ciążowej fotografii oraz swojej nagrodzie za wysoką ocenę w karierze pisarskiego wolnego strzelca!

Kolejne, urocze zdjęcie :) 

Sebastian ostatnio troszeczkę zszedł na drugi plan. Zmienił swój styl na bardziej elegancki, pozbył się dredów i zainteresował się starszą od siebie Summer Holiday ;)

Antoni wyręcza nieco zajętych pracą i umiejętnościami simów i bierze sprawy w swoje słomiane ręce.

 Przyszła w końcu czas i pora na małego, niebieskiego bejbocha!

 Poród przebiegł szybko i pierwszą przedstawicielką trzeciego pokolenia stała się Sigma Delta! Będzie kosmitką po mamie, z czego się cieszę :D 

 Okres niemowlęctwa także zleciał Sigmie szybko (tak z niecałe dwie minuty, ciii) i stała się słodką kosmitką.

 Babcia Debcia miała zaszczyt poznać wnuczkę od razu <3 

Toż to sensacja! W Wierzbowej Zatoczce spadł śnieg!

 Bardzo urocza okazała się reakcja wszystkich domowników na pojawienie się śniegu :)

 Prawdziwa istota rodzicielstwa- mama cieszy się z uśmiechu dziecka, a ojciec nie widzi logiki w tym, co jego dziecko właśnie ułożyło z kloców. 

 Obie wyglądają tutaj naprawdę uroczo! <3 

Jestem dobrą ciocią Herbą, która nawet malutki ogródek poświęci (bo w trakcie budowania uważa, że po co duży ogród, jak praktycznie simowie wolą w środku siedzieć) i postawi rakietę dla Alexandra.

 Megan stara się sprawować dobrze w roli cioci i zapełniać czas malutkiej kosmitki wspólną zabawą.

 - Cio Ty ojćieć gadaś...

 Przedostatni dzień jesieni uraczył upałami, więc to była idealna okazja, by mała pobawiła się w tym uroczym baseniku :) 

 Gdy natomiast nastał simowy odpowiednik Święta Dziękczynienia, Alexander udobruchał wszystkie krasnale, te będące w ogrodzie i te, które znikąd się pojawiły...

 Ułaskawione przez sima krasnoludki zyskują nagłą zdolność teleportacji...

 ...więc Isabella doszła do wniosku, że trzeba się cieszyć i rzucić nad swoją głową konfetti :P 

 Delta Sigma pokazała, że trzeba także kochać słomianego kawalera <3 

 Bardzo mi się w pewnym momencie "nudziło" i dobudowałam taki bardzo malutki domek dla Megan, by była jeszcze bliżej swojego ogródka i "szklarni". 

 W rzeczywistości mocno nie popieram przyzwyczajania małych dzieci do korzystania z urządzeń, ale w simsach... nazwijmy to maluśkim, hmmm, wyjątkiem.

 Gdy do Wierzbowej Zatoczki zawitała zima, w domu Le Chienów odbyły się aż pięciokrotne urodziny! Tak wyszło, że wszystkim dorosłym simom wypadły w tym samym dniu urodziny, dodatkowo postarzyłam Deltę Sigmę, która miała dosłownie kilka dni do swoich urodzin :)

Sebastian, w końcu młody dorosły, mógł legalnie (według gry) okazywać swojej lubie zaloty ;) Summer przeszła przez herbową stylizację i w tej fryzurze z Czterech Pór Roku wygląda obłędnie!

 Mina Delty Sigmy mówi jedno: Zabierzcie go ode mnie.

 Ach, to skupienie!

 Megan definitywnie jest dobrą ciocią, jak zabiera Deltę Sigmę na łyżwy :)

Oboje tacy eleganccy i tacy słodcy! <3

Ding ding dong, zimowe wydanie rodzinnego domku! Nie pamiętam już, czy mówiłam, ale przez ten obfity wybór zewnętrznych, sezonowych dekoracji domu, wpadłam w totalny szał. Pomyślałam sobie także o tym mega żarówiastym domu Griswoldów :D

Ulubioną częścią poranka braci jest wspólne jedzenie przed telewizorem, a co!

Megan marzy, by pewnego dnia otworzyć swoją mini kwiaciarnię. Jak na razie, szlifuje umiejętność tworzenia kompozycji i pracuje jako ogrodnik :)

Rodzinka postanowiła spędzić popołudnie na pobliskim placu i wykorzystać obecność dużej ilości śniegu.

Och, taka roześmiana Summer <3 

Pośrednie i najmłodsze z całego rodzeństwa uzależniło się dosłownie od jedzenia z budki. Jak nie kawa, to jedzenie... ich nie obchodzi, że rachunek 12 000 $ jest do spłaty...

Wierzbowa Zatoczka o zimowym poranku, widok bardzo zimowy i jednocześnie kojący :)

Nadszedł czas, aby ubrać choinkę i Isabella zabrała się za to z największą ochotą.

Summer już musiała "gwizdnąć" jeden prezent spod choinki, jakbym widziała siebie :P

Myślę, Megan, że chodzenie zaspaną w piżamie po śniegu jest bardzo dobrym pomysłem!

Summer podjęła się pracy jako projektantka mody i chętnie oddaje się tworzeniu kolejnych konceptów.

Alexander natomiast uznał, że pianino ojca nie może tak dłużej się kurzyć ;) 

Oboje niebawem będą emerytami, Isabella poszła w ślady Debbie i została wolną pisarką, Alexander pnie się po szczeblach kariery astronauty, ich córka jest o krok do bycia nastolatką... a ślubu dalej nie ma! Co zatem dalej?

...Tutaj przekonacie się już w następnym poście ;) 

5 komentarzy:

  1. HERBA! <3 Kiedy zobaczyłam Twoją wiadomość na tumblerze u Rickley to aż mi serce szybciej załomotało! <3 Aaa, nawet nie wiem jak się przywitać czy coś :D
    Tak się cieszę, że w świecie simowych blogerów coś zaczyna się dziać! Sama od pewnego czasu myślałam nad tym, by wrócić, ale zawsze ciężko jest podjąć ten pierwszy krok. A teraz czuję, że chcę jeszcze bardziej! I postaram się chociaż trochę publikować coś nowego co jakiś czas :) ! Ale już nie na bloggerze - ja również przeniosłam się na tumblr. Jakoś tak wygodniej mi tam po prostu. UWAGA tu autoreklama (xD) https://neillesims.tumblr.com
    Zamykając bloggera myślałam, że uda mi się na tumblr publikować w miarę regularnie, ale jak to często bywa - a to brak czasu, a to brak chęci... Zaczęłam grać też w inne gry. I tak jakoś zleciało już kilka miesięcy. Ale może tego mi było trzeba? Może potrzebowałam nowej energii? ^^

    Co do posta - ja również mimo złagodzeń siedzę nadal w domu (pracuję zdalnie), a na zakupy i do paczkomatu zazwyczaj wysyłam mojego narzeczonego xD Ogólnie należę do osób, które zawsze więcej siedziały w domu niż gdzieś wychodziły, więc aż tak bardzo nie odczuwam tych zmian. Jedynie przykro mi, że przez tę sytuację dawno nie widziałam się z moją najbliższą rodziną :( Ale jednak wolę zachować wszelkie środki ostrożności. Dziwne te czasy nastały :(
    A co do Twojej simowej rodzinki - oczywiście nadrobiłam wszystkie nowe posty i stwierdzam, że to całkiem sympatyczna rodzinka <3 Szkoda tylko, że w czwóreczce simy tak często randomowo umierają (odnośnie poprzedniego postu) :( Osobiście w czwórkę nie gram, wolę trójeczkę, ale i tak będę śledzić losy Twoich simów! <3 Isabella jest taka urocza, uwielbiam ten kolor jej skóry (nie wiedzieć czemu, ostatnio fiolet zaczyna mi się co raz bardziej podobać)! Ozdoby jesienne, achh, nadają takiego fajnego klimatu ^^ I ten strach na wróble uczący simów xD Kobietki na toaletach z telefonami też mnie rozwaliły haha :D Summer Holiday - cóż za wakacyjne imię i nazwisko, uwielbiam <3 No i na koniec te zimowe wydanie hacjendy! Aaa, zaraz mi nie wystarczy miejsca tutaj na ten komentarz, a Twój post taki obfity w cudowne zdjęcia! Oki zakończę tutaj i wyczekuję nowej relacji! Zapraszam też do mnie, ja już lecę produkować nowe materiały <3
    Trzymaj się i do usłyszenia (przeczytania xD)!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Och, Neille! Ciebie miło również widzieć, a jak się rozpisałaś, ojoooj! <3
      Miło mi, że taka moja nagła chęć wzbudza tak pozytywny odbiór, nie spodziewałam się tego :D Próbowałam się przez jakiś czas przekonać do tumblr'a, jednak on nie jest dla mnie- wolę starego, dobrego Bloggera :DD Czasami fajnie jest dostrzec w takich malutkich rzeczach motywację do działania, trzymam za Ciebie kciuki ^^

      Akurat moja praca wygląda tak, że nie pracuję zdalnie, ale co jakiś czas pada cynk, aby przyjść i porobić coś wewnątrz :P Ja na początku nieco odczułam ograniczenie- bardzo lubię korzystać z ładnej pogody, chodząc na spacery... z czasem odnalazłam alternatywę w postaci leżakowania na balkonie, a co! :DD Co do rodziny, mam tak samo jak Ty... Ale co zrobisz? No nic na razie nie zrobisz :c

      Le Chienowie dziękują Ci cieplutko za każde słowa i cieszą się z Twojej aktywności! <3 Randomowe umieranie trochę be, ale z drugiej strony genialne, daje jakiś dreszczyk rozgrywce :D Summer jest akurat simką stworzoną przez grę, naprawdę ładną i godną Sebastiana :D

      Lecę już do Ciebie czym prędzej, także się trzymaj i do przeczytania! ;D

      Usuń
  2. Dom Le Chienów jest cudowny, a w tej jesiennej stylizacji już w ogóle! Poza tym polubiłam Isabelle, może po prostu dlatego, że lubię kosmitów. :D Jej zdjęcie z parasolką na tle bladego nieba jest piękne, powiem Ci, że aż je sobie zapisałam! Aaaa poza tym to ogólnie bardzo ładne zdjęcia robisz, te czwórka całkiem nieźle u Ciebie wygląda!
    Pozdrowionka!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aha, i gdybyś była zainteresowana, to u mnie na blogu też wrzucam relacje z TS2 i TS3 od jakiegoś czasu!

      Usuń
    2. Domek, Isabella, jej zdjęcie z parasolką i moje "umiejętności" robienia zdjęć w czwórce czują się bardzo zaszczycone Twoim komplementem!:DD <3

      (P.S. Zajrzałam, skomentowałam! Herba zawsze zainteresowana jest, tylko czasami jest ślepa...:_:)

      Usuń