niedziela, 24 listopada 2013

14. Rodzina Martinez + przerwa?


Witam wszystkich czytelników bardzo gorąco. :*

Jak mija u was tydzień? Mieliście już wywiadówki? Ja już miałam, niestety, oberwało mi się za Geografię, z której mam 2. Ale bardziej humor psuje mi to, że simsy mi świrują i nie mogę normalnie
przebrać simów, bo zaraz kod błędu 12. Lepiej być nie może… Cieszę się zaś ogromnie, że za niecały miesiąc już święta. I znowu kupię sobie kalendarz adwentowy, nawet, jak stara jestem, i znowu będę jadła jedną czekoladkę rano, i znowu będę mieć radochę z ubierania choinki, i znowu Kevin sam w domu. Jako, że nie mogę pograć, ani jedną, ani drugą rodzinką, bo gra mi „pięknie” chodzi, 
daję dziś losy rodziny Martinez. 


Rodzina Martinez, część 10


Mary też przeszła zmianę wyglądu, wygląda jeszcze piękniej <3


Dzieci spędzają ze sobą czas na plaży i główkują razem nawet, o!


Mary ma chyba kryzys wieku średniego, przebrała się w starą suknię ślubną i
wspomina o tym pięknym dniu...


Pan Gwidon Ćwir już jest staruszkiem :c


Jake bawi się w grillowanie.


A Janet sprzedaje muffinki.


Panie, kupujesz te muffinki czy nie?!


Foch :< ♥


Synchro wejście do morza... <ok>


I'm so happy! *o*


Rodzinna kolacja jest taka, że ojciec siedzi sam...


... a dzieci z matką siedzą. Really?


Troszkę czułości pod gwiazdami <3



Rodzeństwo gra w baseball.


Kisiaki :*


Kocham to zdjęcie! <3


Piękni, piękni, piękni... *3*


Patrice też umówiła się na randkę ze swoim kolegą...


Pocałowali się po raz pierwszy ♥


Będziesz ze mną rano chodzić po złom? <3



Na nyga-nyga nigdy za późno!


Patrice bawiła się w ulepszanie zmywarki, skończyło się tym, że popsuła.


Herba w końcu dupsko ruszyła i zrobiła ogród, mały, ale mi się podoba. Po za tym, dodałam trochę
drzewek, krzaków i tak dalej.


Justin się przejmuje pieniędzmi, ja już myślałam, że swoją żoną...



Mary i Patrice dawno ze sobą nie rozmawiały, postanowiły się pozwierzać i poplotkować :]


Tego dnia Janet miała urodziny, Patrice pomogła Mary i Justinowi w przygotowaniach przyjęcia
urodzinowego.


A buuu!


Na urodziny Janet przyszedł chłopak Patrice, potańczyli przy zachodzie słońca <3


Jednakże przyznam, że Leighton (bo tak ma na imię chłopak Patrice) jest beznadziejny w tańcu :\


Justin był nieco lepszy <3


Happy Birthday Janet ♥


Zaciesz musi być, mina Justina - Generous face


Hehe, świeczuszki


It's time to grow up again!


Piękności, cały tata <3

To na tyle, co z części rodzin. Ogółem informuję, że mam zamiar zrobić sobie przerwę. Herba podła i jeszcze czego. Powodem jest to, że muszę się wziąć za tą przeklętą Geografię. Ale obiecuję, że gdy kłopoty miną, wrócę znowu. <3 Tak więc, dziękuję za przeczytanie notki, trzymajcie się cieplutko, do zobaczenia, ale kiedy, to nie wiem. :c  ;*

3 komentarze:

  1. Fajne różnorodne rodzinki. Życzę szybkiego powrotu :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Buuuu, napraw te głupie simsy ;_;
    Jejjj, Gwen jest śliczna, Mary też ładna <3
    Mam nadzieję że szybko wrócisz. Też nie lubię geografii. xD

    OdpowiedzUsuń
  3. Kurde te dzieciaki mają fajnie, wolna chata, mogą robić, chodzić gdzie chcą *_* A Melodia jest śliiiczna i wyrośnie na piękną nastolatkę <3
    Co do Martinez'ów, to mają zajebisty ogródek *3* Hahahah, jakiego masz fajnego robota :DD A Janet wygląda uroczo, i przed urodzinami, i po <3
    PS. Dzięki za użycie ikonki <3

    OdpowiedzUsuń